niedziela, 25 października 2015

Ta "baldowa" Niedziela

Ta ostatnia niedziela...
...przeminęła na baldowych wstawkach w Omertę w Podlesicach.
Jedna mała miejscówka, blisko gleby, sprzyjała w fotograficznej zabawie ze światłem i kadrem.


















wtorek, 22 września 2015

Misja na Marsie - Dolomity

W drodze powrotnej z Alp, przejeżdzaliśmy, "akurat, przypadkiem. Z tragarzami" przez Cortinę D'Ampezzo w sercu Dolomitów. Same Dolomity to góry o specyficznym magnetyźmie, wywołującym oszałamiające zauroczenie. Oczy przeciętnego człowieka, nawykłego do robienia zakupów w biedronce tj. Polaka, nie przywykły do obrazów gór skalistych innych niż te typu alpejskiego (czyt. nasze Tatry :) A tu kraina przypominająca raczej przebitki jakie funduje nam NASA ze swych marsjańkich misji bezzałogowych. Dla mnie to już druga wizyta na tej "planecie". Jednak zauroczenie nie osłabło, a pogoda od siebie dodała pieprzu i soli do całego spektaklu światła, barw i kształtów...

Sonda wylądowała na Marsie tuż przed północą. Satelita rozświetlał monument o nazwie Tofana Di Rozes 3225m n.p.m. na którym to już byłem kilka lat temu z misją intergalaktyczną z kosmonautką o kryptonimie AMG :)





 Marmolada - najwyższy szczyt Dolomitów, 4 lata temu dużo wyraźniej widać było schodzący lodowiec... Czyżby globalne ocieplenie dotykało również "czerwoną planetę"?


 "Łazik Marsjański" :)


 Ferraty

 Mars i pierwsze oznaki zieleni i życia






 Smugi fotonów z gwiazdy centralnej, przedzierające się przez marsjańską atmosferę

Poniżej pełne oblicze Marsa




 Japończyków z aparatami można spotkać nawet na Marsie :)

 Pierwszy kontakt z pozaziemską istotą







 Ziemska stacja kosmiczna o kryptonimie Cortina D'ampezzo.
Ps: rozpoznaj "ziemianina", co robi zakupy w biedronce... :)




 Niebiosa się rozstąpią - UFO ląduje...

 Front burzowy






Tofana Di Rozes w obłokach



Polacy na Marsie

Było tak: Na marsie wylądował amerykański statek kosmiczny. Amerykanie szykują się do wyjścia z lądownika, ale zanim się spostrzegli przybiegli mali marsjanie i zakneblowali i zaspawali im drzwi... 
Amerykanie zdziwieni, patrzą po sobie i krzyczą z wnętrza statku do marsjan: Otwórzcie! Tu Amerykanie, przybywamy w pokojowych zamiarach z planety Ziemia. Otwórzcie, mamy dla was prezenty...
Na co jeden z marsjan mówi:
-taa, prezenty... Polacy też mieli dla nas prezenty...
-Polacy??? jakto Polacy? to oni tu byli przed nami?
-Tak!
-A jakież to polacy mieli dla was prezenty?? - pytają coraz to bardziej zdumieni amerykanie
-Nie wiem co to było, ale nazywało się Wpier##l i każdy to dostał!
:))